Osijek cieszy się też opinią najbardziej zielonego miasta Chorwacji - ma 17 parków i wiele zielonych skwerów. Ma też własną Copacabanę, nazywaną przez tubylców Kopiko - to czynne latem centrum sportowe, ulokowane nad Drawą, gdzie można korzystać z basenów, zjeżdżalni etc. Ma też swoją twierdzę zwaną Tvrđa - jest to barokowa starówka wybudowana przez Turków. Tvrđa pierwotnie była czymś w rodzaju fortyfikacji, która zresztą świetnie się zachowała, z czasem jednak nazwa przyjęła się na określenie całego starego miasta.
Tyle z faktów, o których poczytać można w przewodnikach i na Wikipedii.
Jeśli zaś chodzi o moje wrażenia, Osijek jest urokliwym miastem, na swój specyficzny sposób. Jest (a właściwie wraz z wiosną zaczyna być) zielony, może poszczycić się piękną architekturą,
szeroką Drawą
oraz drawostradą z ścieżkami dla pieszych, rowerzystów i z kolorowymi ławkami, a także kulturą nieodbiegającą w niczym od innych europejskich miast - na ulicach stoją pojemniki do segregacji odpadów, w tutejszym Kauflandzie można w specjalnym automacie sprzedać puszki i butelki,a do tramwaju, w którym zawsze gra muzyka, wchodzi się jednym wejściem, a wychodzi innym, nikt się nie pcha i nie spieszy.
Przekleństwa za to mamy dokładnie te same:
Podobno Osijek stanowi też kulinarną stolicę przynajmniej Sławonii, jeśli nie całej Chorwacji. Tego akurat przez wzgląd na swoje wegaństwo nie doświadczę, ale więcej o smakach Osijeku oraz ciekawostek na temat samego miasta może opowiedzieć... Robert Makłowicz! :) Polecam, naprawdę sympatyczny odcinek:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz