Filmem otwierającym był "Najlepszy", opowiadający historię Jerzego Górskiego, który został mistrzem świata w ultratriatlonie w 1990 roku. Nie miałyśmy o człowieku pojęcia, więc warto było pójść i czegoś się dowiedzieć. Po filmie odbyło się spotkanie z jednym z aktorów - Szymonem Piotrem Warszawskim. A następnie przekąski (oczywiście sernik i ptasie mleczko) i wino. Tam spotkałyśmy Szymona Piotra oraz Kingę Dębską, poszłyśmy się przywitać, a Petar (buddy) polecał im lokalną kuchnię. Szymon Piotr zresztą dołączył do nas na chwilę w późniejszych godzinach wieczornych, kiedy siedzieliśmy na ławce ze szklaneczkami. Przezabawne.
Drugiego dnia poszłyśmy jeszcze na "Moje córki krowy" Dębskiej. Poza tym na afiszach są "Bogowie", "Sztuka kochania", "Planeta singli", "Chce się żyć" oraz parę filmów krótkometrażowych. Festiwal zorganizowany świetnie, współpraca z tutejszym kinem Urania również bez zarzutu, życzymy powodzenia w dalszych punktach trasy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz